Dziesiąty kwiat w zabawie u Kasi to orchidea.
Orchidea to potoczna nazwa roślin z rodziny storczykowatych - dlatego na mojej kolejnej kartce zagościł właśnie storczyk :)
31 października 2017
28 października 2017
Mój sposób na... obliczanie wielkości materiału potrzebnego do haftu
Obserwuję wiele blogów i grup hafciarskich. Zauważyć można, że jednym z wielu problemów - na początku przygody z haftem, ale i po latach praktyki - jest wybór odpowiednio dużego kawałka materiału.
Dramatycznie małe marginesy (kilka kratek albo centymetr zapasu):
- sprzyjają wysnuwaniu się nitek z brzegu kanwy czy lnu (na Luganie czy np. Belfaście łatwiej, na sztywnej Aidzie Zweigart trochę trudniej)
- utrudniają naciągnięcie materiału na tamborek (podejrzewam, że wyszywania w rękach też nie ułatwiają, zwłaszcza gdy trzeba wypełnić krzyżykami każdy róg pracy)
- utrudniają oprawienie obrazka
Złe obliczenia mogą prowadzić do potrzeby sztukowania kanwy, co nie zawsze niestety może się udać.
Kiedy zaczynałam wyszywać też tego nie umiałam. Nie miałam pojęcia że kanwy mają różne gęstości (o tym za moment), że trzeba zostawić spory margines, że haftu nie zaczyna się od brzegu materiału.
Sama musiałam sobie poradzić, wymyślić jak to dobrze zrobić bo nie było internetu, aplikacji na telefon etc.
Chciałabym w tym poście przedstawić MOJE sposoby na obliczanie wielkości potrzebnego materiału.
Dramatycznie małe marginesy (kilka kratek albo centymetr zapasu):
- sprzyjają wysnuwaniu się nitek z brzegu kanwy czy lnu (na Luganie czy np. Belfaście łatwiej, na sztywnej Aidzie Zweigart trochę trudniej)
- utrudniają naciągnięcie materiału na tamborek (podejrzewam, że wyszywania w rękach też nie ułatwiają, zwłaszcza gdy trzeba wypełnić krzyżykami każdy róg pracy)
- utrudniają oprawienie obrazka
Złe obliczenia mogą prowadzić do potrzeby sztukowania kanwy, co nie zawsze niestety może się udać.
* * *
Sama musiałam sobie poradzić, wymyślić jak to dobrze zrobić bo nie było internetu, aplikacji na telefon etc.
Chciałabym w tym poście przedstawić MOJE sposoby na obliczanie wielkości potrzebnego materiału.
* * *
Jak już wspomniałam wyżej - materiały do haftu mają różne gęstości. Jedne są rzadsze, inne gęstsze. Ich rozmiar oznacza tajemnicze "ct" - a jest to nic innego jak liczba krzyżyków na cal.
Cal jest jednostką imperialną, pozaukładową i wynosi ok. 2,54 cm.
Przy wyborze gęstości materiału możemy kierować się ilością krzyżyków na cal lub na 10 cm (ok. 4 cale).
Popularne gęstości kanwy:
- 14ct -> 14 krzyżyków na cal lub 54 na 10 cm
- 16ct -> 16 krzyżyków na cal lub 64 na 10 cm
- 18ct -> 18 krzyżyków na cal lub 72 na 10 cm
- 20ct -> 20 krzyżyków na cal lub 80 na 10 cm
Popularne gęstości lnu i tkanin typu evenweave:
- 25ct (np. Lugana Zweigart) -> 25 krzyżyków na cal lub 100 na 10 cm
- 27ct (np. Linda Zweigart) -> 27 krzyżyków na cal lub 108 na 10 cm
- 32ct (np. len Zweigart Belfast) -> 32 krzyżyki na cal lub 128 na 10 cm (co jedną nitkę)
-> 16 krzyżyków na cal lub 64 na 10 cm (co dwie nitki)
- 35ct (np. len Zweigart Edinburgh) -> 35 krzyżyków na cal lub 140 na 10 cm (co jedną nitkę)
-> 17/18 krzyżyków na cal lub 68/72 na 10 cm (co dwie nitki)
- 40ct (np. len Zwiegart Newcastle) -> 40 krzyżyków na cal lub 160 na 10 cm (co jedną nitkę)
-> 20 krzyżyków na cal lbu 80 na 10 cm (co dwie nitki)
Jak łatwo zauważyć - im wyższy numer przed "ct" tym materiał jest gęstszy -> więcej krzyżyków zmieści się w calu/10 cm.
Po co w ogóle nam ta wiedza? Po to, byśmy wiedzieli jak dużego materiału będziemy potrzebować do konkretnego haftu. Możemy to policzyć znając właśnie gęstość materiału oraz wysokość i szerokość haftu. Pamiętać należy także o dodaniu marginesu - przy większych pracach dodaję co najmniej 5cm materiału z każdej strony.
Na gęstszym materiale obrazek wygląda lepiej i przy odpowiednim doborze ilości nitek unika się prześwitów.
Jedną nitką wyszywam na Luganie 25ct i kanwie 20ct, robię nią także backstitche (chyba że wzór mówi inaczej). Do wszystkich pozostałych gęstości wybieram 2 nitki.
Do jednej nitki, kanwy 18ct i backstitchy używam igły w rozmiarze 28.
Do kanwy 16ct, lnu Belfast i kanwy plastikowej używam igły w rozmiarze 26.
Do jednej nitki, kanwy 18ct i backstitchy używam igły w rozmiarze 28.
Do kanwy 16ct, lnu Belfast i kanwy plastikowej używam igły w rozmiarze 26.
* * *
A teraz praktyka, czyli JAK to obliczyć.
Oczywiście nie robię tego na piechotkę, ale używam odpowiednich aplikacji.
O jednej z nich pisałam w poście o aplikacji Floss Checklist:
Można także skorzystać z kalkulatora na TEJ STRONIE:
Strona ta ma dodatkowy atut - można od razu dodać do obliczeń margines, a wynik który otrzymamy to całość potrzebnego materiału a nie tylko wielkość haftu.
I aplikacja, i strona podaje wynik w calach, ale przeliczenie tego na centymetry nie jest problemem. Można podzielić wynik przez 4 lub użyć dwustronnej miarki krawieckiej (z jednej strony podane są centymetry, z drugiej cale).
* * *
A jak policzyć "na piechotkę"? Z proporcji :)
Prosty przykład: haft o wymiarach 50 na 50 krzyżyków, gęstość kanwy 18ct.
18ct to 18 krzyżyków na cal lub 72 krzyżyki na 10 cm.
72 krzyżyki/10 cm
50 krzyżyków/x cm
Liczymy na krzyż:
72*x = 50*10
72*x = 500
x = 500/72
x = 6,7 cm
Musimy pamiętać, że to wymiary orientacyjne.
* * *
Mam nadzieję, że ten post komuś się przyda ;) Dajcie znać jak Wy obliczacie wielkość potrzebnego materiału - liczycie "na piechotkę" czy tez używacie specjalnych kalkulatorów? Jakie są wasze doświadczenia z marginesami?
Dziś trochę teoretycznie podeszłam do tematu, za jakiś czas planuję pokazać jak takie obliczanie wygląda w praktyce :)
22 października 2017
Niedziela z DFEA - kto pomyślał o papryce?
Wyjaśniło się - już po tytule widać, który z zielników DFEA wskoczył na mój tamborek.
W poprzednim poście o DFEA zgadywałyście co będzie następne, ale niestety nikomu się nie udało...
Na razie nie planuję kwiatów - irys więc odpada. Podobnie jak tulipan, który jako wzór mnie nie zachwyca... Myślałam o karczochu bo to jedyne warzywo które zostało z tej serii, ale jeszcze nie jestem do niego przekonana...
Chętnie wyszyłabym coś jeszcze owocowo-warzywnego z DFEA, ale wzorów brak :(
Marzy mi się gruszka, śliwka, pomarańcza, cytryna... nie pogardziłabym też dynią czy pomidorem.
Marzy mi się gruszka, śliwka, pomarańcza, cytryna... nie pogardziłabym też dynią czy pomidorem.
Rzeczywiście od czasów tulipana cisza w tym temacie :(
* * *
Co do papryki to nie sądziłam, że już w tę niedzielę coś Wam pokażę. Jednak wczoraj przysiadłam nad haftem na dłużej i tak oto wyłoniła się żółta papryka:
Jak zwykle wyszywam jedną nitką na Luganie 25ct.
Finalnie obrazek zawiśnie w kuchni, którą wkrótce będziemy remontować.
19 października 2017
15 października 2017
Niedziela z DFEA - finał jabłoni
Nie było na co czekać - jabłuszko skończone :) Na szczęście backstitche we wzorach Veronique Enginger nie są skomplikowane i nie jest ich dużo (co nadaje wzorom lekkości), ale na drobniutkiej Luganie 25ct mogą być one wyzwaniem ;)
Mam już pomysł co będzie następne :) A może ktoś zgadnie co planuję? Będzie to coś nowego z serii DFEA.
Przypominam, że z popularnych zielników (owoce, warzywa, kwiaty) wyszyłam już jabłko, truskawki, maliny, wiśnie, porzeczki, magnolię, fuksję, geranium, jaśmin i glicynię.
12 października 2017
Kolorowe podaj dalej
W końcu, po prawie miesięcznej podróży (prawdopodobnie przez Kanadę :p) dotarła do Kasi przesyłka z kolorowego podaj dalej (to ta sama zabawa, w ramach której dostałam niebieską przesyłkę od Sylwii).
Jak możecie się domyślić (a może już wiecie) - paczka wypełniona jest czerwonymi dobrociami :)
W paczce oprócz czegoś ręcznie robionego (poduszeczka/igielnik i kartka) znalazły się przydasie, coś dobrego, wosk zapachowy, maseczka i długopis.
Mam nadzieję, że sprostałam czerwonemu wyzwaniu :D
07 października 2017
SAL "Nowy Rok tuż za rogiem" 2018 - drugi słoik
Plan był taki, że drugi słoik z SALu u Swietłany miał powstać latem. Wiemy jak to się skończyło - ledwo zdążyłam z Drzewem życia...
Bardzo chciałabym zrobić świąteczną dekorację z tych słoiczków, muszę więc ostro przyspieszyć z ich wyszywaniem.
Tym razem zabrałam się za słoik czerwony - z choinką i prezentami. Krzyżyki poszły szybko i sprawnie (praktyka czyni mistrza - coraz łatwiej wyszywać mi na plastikowej kanwie), z backstitchami też nie było problemu a jak zwykle nadały pracy charakteru :)
Bez backstitchy:
I teraz dylemat - kolejny słoik czy w końcu kartki ;) A może coś nowego?
Bardzo chciałabym zrobić świąteczną dekorację z tych słoiczków, muszę więc ostro przyspieszyć z ich wyszywaniem.
Tym razem zabrałam się za słoik czerwony - z choinką i prezentami. Krzyżyki poszły szybko i sprawnie (praktyka czyni mistrza - coraz łatwiej wyszywać mi na plastikowej kanwie), z backstitchami też nie było problemu a jak zwykle nadały pracy charakteru :)
Bez backstitchy:
I teraz dylemat - kolejny słoik czy w końcu kartki ;) A może coś nowego?
01 października 2017
Niedziela z DFEA - powrót do jabłoni
Najwyższy czas powrócić do niedzielnej serii z zielnikami DFEA. Na kilka wzorów mam jeszcze ochotę :)
Na początek - powrót do jabłoni, o której ostatni raz pisałam... w listopadzie ubiegłego roku! Do końca pozostało niewiele i już wiem co będzie następne ;)
Na jakim etapie porzuciłam ten haft można przeczytać TUTAJ.
Teraz jest już troszkę więcej niż na tym zdjęciu, ale resztę i cały gotowy haft pokażę za tydzień:
Pozdrawiam niedzielnie :)
Na początek - powrót do jabłoni, o której ostatni raz pisałam... w listopadzie ubiegłego roku! Do końca pozostało niewiele i już wiem co będzie następne ;)
Na jakim etapie porzuciłam ten haft można przeczytać TUTAJ.
Teraz jest już troszkę więcej niż na tym zdjęciu, ale resztę i cały gotowy haft pokażę za tydzień:
Pozdrawiam niedzielnie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)