Nowy rok - nowe/stare hafciarskie plany ;) Pod koniec minionego obiecywałam sobie, że HAED przede wszystkim, że priorytet, że wszystko inne na bok... To był piękny plan, a potem... sama wymyśliłam całoroczną zabawę. Oraz zapisałam się na dwie inne ;)
Pierwsza z nich to przyjemne z pożytecznym - wyszywanie przede wszystkim, a przy okazji wykończenie tego i owego ;)
Kasia po raz kolejny zorganizowała UFOK-owy rok - nie mogło mnie tym razem zabraknąć ;) Zapisy na tę zabawę już się zakończyły.
Na wykończenie czekają:
3 słoiki letnie i 3 zimowe:
Steampunk coffee mill od MIYAstitch (to jest ok. 7% całości):
i tamborek "Cross stitch lover" od Ursuli Michael (haft dawno przeze mnie zapomniany, ale Kasia mi o nim przypomniała :D) Byłam pewna, że zrobiłam go o wiele więcej, a to ledwo 30% całości...
Dużo - niedużo ;) Ale szkoda byłoby ich nie skończyć ;)
* * *
Co do tegorocznych planów, to HAED przede wszystkim :D Taki jest plan, ale wiadomo jak to z hafciarkami bywa ;) Na pewno coś po drodze jeszcze wpadnie ;)
Póki co - w tym roku po raz drugi organizuję kartkową zabawę "Imieniny miesiąca" (zapisy zakończone):
To także kolejny rok, w którym przez 12 miesięcy będę żyć Bożym Narodzeniem :D
Zapisy na Choinkę 2020 u xgalaktyki chyba jeszcze trwają.
Z większych prac - myślę czy nie wyszyć tych dziewczynek:
Na skończenie czeka także Sleep Parade z SALu u Chagi (została mi ostatnia część):
* * *
Jestem pewna, że nie zabraknie w tym roku kartek, metryczek, zawieszek i biscornu :)
A jakie Wy macie hafciarskie plany na ten rok?