Po udanym urlopie przyszedł czas na inne przyjemności - powrót do xxx, a zwłaszcza do zaniedbanych przeze mnie HAEDów.
Do końca "A Stitching Shelf" w tym momencie zostało mi nieco ponad 40 000 krzyżyków :) Chciałabym się z nim uporać tej jesieni.
Do SK "Priya" również przysiadłam - do końca zostały 24 000 krzyżyków:
Najważniejszy hafciarski plan na ten rok to wywalenie tych dwóch UFOków w kosmos :D
Na bieżąco przybywa zaś damy z pieskiem:
Czerwcowe zaległości w Temperature chart:
I lipiec:
Bilans lipcowy - 13 673 krzyżyki.
Prześliczne hafty !!! A te serduszka malutkie - takie urocze ! Czy z nich coś będzie ? Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńJakie piękne hafty ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńSuper Ci poszło Haniu:) Działaj dalej:)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać finału kolosów, bo cuda powstają
OdpowiedzUsuńTwoja pracowitość jest godna podziwu, Haniu. I ja podziwiam! :-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace i piękne postępy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizację planów :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak ci zazdroszczę tego tempa pracy! Jestem pełna podziwu. Wszystkie prace piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń