15 marca 2018

Tajemniczy SAL "Witaj wiosno" - odsłona druga

Postanowiłam nie zwlekać z wyszywaniem kolejnych części tajemniczego SALu zorganizowanego przez Asię.
Wkrótce po otrzymaniu kolejnej części zabrałam się za wyszywanie. A efekt jest taki:




Nadal nie wiem co to jest, ale troszkę zmieniła mi się zeszłotygodniowa koncepcja ;) Wtedy podejrzewałam, że ten różowy element to muszelka. Jednak po wyszyciu drugiego różowego czegoś - w dodatku z czymś przypominającym liść - zaczynam podejrzewać, że to płatki i listki, a finalnie będzie to bukiet - może w wazonie?

Jakże się nie mogę doczekać kolejnej części!

PS. Szalenie spodobał mi się pomysł Gosi K. z uchem prosiaczka :D

17 komentarzy:

  1. robi się coraz ciekawiej :). Też myślałam,ze różowe to muszelka, ale dalszy haft mówi co innego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem ciekawa co to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki :) Nie wiem, skąd mi to przyszło do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. I dobrze! Będzie większa niespodzianka na końcu :D

      Usuń
  5. To różowe wygląda mi na różyczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem co to będzie. Czekam na kolejne odsłony.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jestem ciekawa tego haftu :D Nie biorę udziału w tej zabawie, ale podglądając wasze prace tak się ekscytuję, jakbym sama też haftowała ten wzór ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, że bardzo ciekawie się zapowiada.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi się to na początku skojarzyło z akwarium...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądam i oglądam i sama nie wiem co to może być! Fajna zabawa ;) Do tego ciekawość mnie zżera co to będzie, jaki będzie efekt końcowy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Haft wygląda coraz ciekawiej, jednak nadal nie mogę skojarzyć wzoru

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zabawa idzie swietnie!:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie napisałam Kasi, że dumam nad tym wzorkiem i nie mam bladego pojęcia co to :)
    P.S. Fajne odświeżenie bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też nie wiem, ale kolory bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad :)