Czas na kolejną odsłonę geranium DFEA.
Uporałam się z największym kwiatkiem - teraz powinno pójść z górki ;) Końca jednak nie oczekiwałabym zbyt szybko, bo to nie jedyna praca której ostatnio poświęcam czas ;) A mam ochotę na następne ;) Też tak macie?
Proszę powiedzieć, czy na tych ślicznych haftach motyw znajduje się na surowej białej kanwie, czy może kanwa jest dodatkowo przetykana białą muliną? Na powiększeniu nie widać tego dokładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Elżbieta P.
Materiał na którym wyszywam zielniki to nie kanwa, ale płótno typu evenweave (pojedyncze nitki krzyżują się pod kątem prostym).
UsuńSuper :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kwiat ciekawi mnie co to będzie.
OdpowiedzUsuńW pierwszym zdaniu napisałam co wyszywam ;)
UsuńCudownie się prezentuje! Aż mam ochotę ukraść Tobie kanwę i sama dalej wyszywać :).
OdpowiedzUsuńŚliczny, jak malowany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne geranium:)już nie mogę się doczekać efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńA co do tego, że choć sobie nieraz obiecuję, że wyszywam jedną pracę od początku do końca - to jakoś często mijam się z prawdą:)
Obecnie mam dwa duże hafty nad którymi pracuję....i jeszcze wpadła mi taka maleńka (jako przerywnik tych dużych)...więc mam bardzo podobnie jak Ty:)
Pozdrawiam ciepło:)
Piękne ma kolorki
OdpowiedzUsuńJuż sama nie mogę się doczekać jak i ja zacznę wyszywać DFEA :) Dzięki Tobie chcę je wyszywać już już już :)
OdpowiedzUsuńGeranium jak prawdziwe.
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie. Jestem tym bardziej ciekawa efektu końcowego! Brniesz jak burza ze swoimi obrazkami ;) Zazdroszczę ci ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory. Będzie cudny :)
OdpowiedzUsuńŚliczne już jest, a jeszcze nie koniec :) Też tak mam że wyszywam jedno, a już myślę o drugim :P
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńpieknie:) ja też najchętniej robiłabym kilka jednocześnie, a tu tylko jedna doba i nie tylko wyszywanie... :))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny będzie... ile masz już tych zielnikowych haftów??
OdpowiedzUsuńTo mój ósmy :) Z czego dwa znalazły nowych właścicieli ;)
UsuńPiękne te kolory :) Rośnie kwiat ślicznie :)
OdpowiedzUsuńCo do wyszywania - wszystko, teraz, jednocześnie - szkoda tylko, że się nie da :)
Super hafcik i szybko ci idzie, Ja tez czasami mam ochote na kilka haftow w tym samym czasie a czasem wcale nie chce mi sie haftowac.
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, ale w II trymestrze ciąży ;) Nie nadążałam z zapisywaniem pomysłów :)
OdpowiedzUsuńFajne te czerwoności :)
U mnie właśnie ten etap, więc szaleję póki mam siły i czas ;)
UsuńTe hafty są przepięknie. Podziwiam z jaka dokładnością stawiasz każdy krzyżyk. Już jakiś czas obserwuję Twój blog i wiele sie tu nauczyłam :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że też w końcu zabiorę się za hafty zielnikowe.
Pozdrawiam
Pięknie zakwita :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, piękny blog!!! Gratuluje zdolnych łapek! Pozdrawiam serdecznie i życze samych chwil twórczych:)) zapraszam tez do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://artjonka.blogspot.com/