Szczerze mówiąc myślałam, że glicynia będzie gotowa do końca stycznia...
Pierwszy tydzień lutego za nami, a do glicyniowego finału jeszcze trochę...
Wiadomo czemu to opóźnienie... bo na tamborek wskoczyła wiosenna paryżanka ;)
Teraz paryżanka znika na chwilę, a ja kończę glicynię. Bo już mam chrapkę na kolejny haft z tej serii...
Poza tym muszę przyznać, że fioletowe kwiatki mocno dały mi w kość :/
Dziękuję za liczne odwiedziny i komentarze :)
Piękny haft i już niewiele zostało do końca. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńJeszcze troszeczkę i będzie finisz:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMimo że dały w kość kwiatuszki wyglądają cudnie ;) Wytrwałości, już nie dużo zostało! ;)
OdpowiedzUsuńFiolet dodaje uroku ;) Warto sie troche pomeczyc :p
OdpowiedzUsuńTak naprawdę, to kochamy, że daje Nam w kość :) Efekt już jest wspaniały i na pewno czujesz to w kościach :))
OdpowiedzUsuńU mnie tez ostatnio hafty nie idą zgodnie z planem. :( kończ swoj pomału i zaczynaj następny. Lubie cieszyć nimi oczy.
OdpowiedzUsuńZapowiada się pięknie :) Ja choruję na hortensję z tej serii i muszę ją w końcu zacząć. Zawsze mówię, że najważniejsze to zacząć - zawsze się kiedyś skończy :P
OdpowiedzUsuńPiękny. Krzyżyki maleńkie to praca idzie dłużej ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę na to patrzeć, bo zazdroszczę z całej siły. Ale jeszcze tylko paryżanka i też na krosno wrzucę tę serię :) Śliczne są te Twoje kwiatki :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Coraz piękniejsza :-)
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć na hafty z tej serii :). Czy masz już pomysł jak zagospodarować wszystkie hafty?
OdpowiedzUsuńTak :) zielnikowe hafty mają już swoje przeznaczenie - owoce ozdobią jadalnię, a kwiaty sypialnię :)
UsuńŚlicznie kwitnie... :) warte cierpienia... :)
OdpowiedzUsuńSliczny haft :-) efekt koncowy bedzie extra :-)
OdpowiedzUsuńPracochłonny wzór, ale efekt będzie cudny :)
OdpowiedzUsuńGlicynia już wygląda pięknie :) A jak skończysz na pewno będzie wyglądać fenomenalnie i od razu zapomnisz o wszystkich niedogodnościach ;)
OdpowiedzUsuńZa chwilę koniec :) Mnie też kwiatki dały popalić, ale wiem że Ty poradzisz sobie z nimi wspaniale!
OdpowiedzUsuńŚliczny, powodzenia
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta mnogość kwiatków lekko mnie odstrasza, ale tak mi się podoba całość, że pewnie niedługo i tak się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńDużo tutaj drobnych listków,chyba najwięcej xxx z całej serii kwiatowej.
OdpowiedzUsuńPrecioso bordado!!!! bss
OdpowiedzUsuńWymagający haft, ale jaki piękny - jak cała seria :)
OdpowiedzUsuńCała seria przepiękna! Nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuń