Dlatego nie lubię listopada...
Ale zima tuż tuż, a zaraz po niej wiosna! I tego świadomość dodaje mi trochę nadziei.
Na Turkusowym Hamaku pojawił się kolejny temat Siłowni Twórczej.
Temat za chwilę będzie bardzo na czasie, bo chodzi o pierwszy śnieg.
Praca, którą przygotowałam przedstawia zimowy niezbędnik - czyli wszystko to, co będzie nam potrzebne gdy zaskoczą nas pierwsze płatki śniegu.
Wzór pochodzi z Cross Stitchera z 2005 roku. Kolory dobierałam sama (w oryginale użyto nici Madeira Lana).
Aida Zweigart 16ct, kolor biały Nici DMC (bawełniane) i Madeira (metalizowane) |
Serdecznie zapraszam do udziału w tej Siłowni :) Na zwycięzcę czekają wspaniałe nagrody :)
Przypominam o mojej wymiance karteczkowej na Boże Narodzenie. Zapisy jeszcze tylko do poniedziałku, do północy.
Uroczy hafcik,prosty, ale wymowny :)Powinien wisieć przed drzwiami wyjścowymi domu i przypominać wszystkim o czapkach,szalikach i rękawiczkach :)
OdpowiedzUsuńHaft piękny, ale wolałabym wiosnę :)
OdpowiedzUsuńfajny zimowy
OdpowiedzUsuńHafcik uroczy i ma rację Anna S pisząc, że taki powinien wisieć w każdym domu - przynajmniej w okresie jesienno-zimowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
U mnie tak wieje, ze siedzac przy biurku czuje jak mi wieje po nogach przez drzwi:( Michigan i wszystko jasne:P
OdpowiedzUsuńA zimy niecierpie, wole jesien. NIestety snieg juz mamy i mrozy z temp odczuwalnymi do -19C tez:( W sobote na szczescie ma lac i byc na plusie, wiec juz sie ciesze ze bialy badziew zniknie! Ufff! :)
A hafcik fajny, choc mnie nikt nie musi przypominac o szaliku i czapce :D
A u mnie na Podlasiu już biało, bialutko! Dzisiaj Twój niezbędnik przydał się na spacerze i wojnie śnieżkowej :)
OdpowiedzUsuńJa zimy też nie lubię ;) I liczę na to, że w tym roku w Szkocji jej nie będzie ;)
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik w sam raz dla milusińskich i nie tylko ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńFajny temat. Ja tęsknię za zimą. Jakoś nas omija od 2010r. ale może w tym roku coś posypie. Żeby chociaż dzieci zobaczyły co to śnieg. Śliczna praca.
OdpowiedzUsuńNasze zimy też takie nijakie - czasem wieczorem pada śnieg a rano już po nim śladu nie ma...
UsuńAle 4 lata temu mieliśmy "zimę stulecia" - spadło 20 cm śniegu a Szkoci spanikowali ;)
Fajny hafcik.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wzory!
OdpowiedzUsuńJakie równiutkie litery :-)
OdpowiedzUsuńOj przywołujesz zimę tym hafcikiem ;-)
OdpowiedzUsuńHafcik sliczny:) Ale ja tak nie lubię zimy:(
OdpowiedzUsuńFajny hafcik, prawdziwie zimowy. A ja lubię listopad, a najbardziej gdy za oknem wieje, pada deszcz, a w domku ciepło, sucho. Cicha muzyczka, ciepła herbatka, a ja siedzę z igiełką i jest mi bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
U mnie zimy jeszcze nie ma a szalik juz nosze :D Swietny hafcik! :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię nosić zimowych ubrań, są strasznie ograniczające. Bardzo nie lubię zimy, najchętniej spakowałabym walizkę i wyleciała do ciepłych krajów :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się u mnie podoba:) W Twoim blogu wysyp cudnych haftów też mnie urzekł:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik:)
OdpowiedzUsuń