Nadszedł w końcu ten dzień, kiedy nic nie muszę koniecznie robić, żaden termin mnie nie goni. Mogę robić to, co chcę. I tu pojawia się problem, bo nie mam na oku żadnego wzoru, za który koniecznie chciałabym się teraz zabrać... chociaż coś tam mi od wczoraj chodzi po głowie...
Postanowiłam zabrać się za coś, co zaczęłam wyszywać... w styczniu. Coś niewielkiego, ale prześlicznego :)
Makowe biscornu Faby Reilly :)
Stan bardzo surowy, jeszcze bez konturów wokół biscornu:
Poppy Biscornu by Faby Reilly Zweigart Belfast Linen 32ct kolor Antique White Nici DMC (zwykłe i metalizowane), czarne koraliki |
Zbliżenia na szczegóły. Oprócz krzyżyków pojawiają się tu koraliki oraz ściegi Spider Web i Diamond Eyelet:
Przed zszywaniem:
I w całej okazałości:
Trochę żałuję, że tak długo zwlekałam z dokończeniem tego biscornu, ale z drugiej strony-podarowałam sobie odrobinę lata w środku zimy (choć u nas śniegu nie ma) ;)
Maz to, co od nie wiem jak dawna w mojej głowie siedzi, ale obiecałam sobie, że jak dożyję nowego roku, to wreszcie te maczki rąbnę!
OdpowiedzUsuńNo pewno, że cudne są! Jak nie wiem co!
Cudeńko! :)
OdpowiedzUsuńJest wspaniałe. Wydaje mi się, że nadaje się na poduszeczkę do igieł.
OdpowiedzUsuńAz mnie zachwyt ogarnal. Cos pieknego!!!
OdpowiedzUsuńI mi się marzą od dawna, bo niesamowicie piękne są, masz rację na kanwie byłby gorszy efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne biscornu:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maki :3 piękne !
OdpowiedzUsuńPiękna, misterna robótka, podziwiam, pełny szacunek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj !
OdpowiedzUsuńciesze się ,ze masz na tyle odwagi by zapisac sie na mój Tusal hi hi :)
Piekne biscornu , misterne i pracochłonne , bardzo mi sie podoba.Pozdrawiam.
Śliczne biscornu. Pięknie prezentują się te delikatne maczki.
OdpowiedzUsuńAle pięknie.
OdpowiedzUsuń