W lipcu Kasia zaprosiła nas na wycieczkę w iście wakacyjnym kierunku ;) Sama pewnie nie zdecydowałabym się na urlop w Egipcie, ale kartkę z piramidami zrobiłam z przyjemnością :)
A w sierpniu pojedziemy do... pewnie dowiemy się jutro ;)
31 lipca 2018
29 lipca 2018
Niedziela z hafciarskim alfabetem - Y
YOUTUBE - serwis, na którym można znaleźć m.in. filmiki instruktażowe dotyczące haftu krzyżykowego. Można tam podpatrzeć jak robią to inne hafciarki ;) Sama rzadko tam zaglądam w tym celu ;) Ale jeśli ktoś chce się nauczyć robienia french knotów albo parkowania - to zachęcam :)
YARNTREE.COM - amerykańska strona o hafcie krzyżykowym. Można tam znaleźć m.in. instrukcje jak wyszywać. Moją ulubioną częścią tej strony jest CROSS STITCH CALCULATOR - gdzie można sprawdzić jak dużego kawałka materiału będziemy potrzebować do danego projektu.
Zapraszam na ostatnie linkowanie u mnie :) Za tydzień wraz z literą Z zakończymy naszą alfabetową zabawę ;)
23 lipca 2018
Mój sposób na... len
A właściwie na samo rozpoczynanie pracy na lnie.
Ostatnio pochłania mnie przede wszystkim mój HAED, ale postanowiłam zrobić sobie małą odskocznię. Z mojej ukochanej serii NIMUE mam już wyszyte dwa elfy na ptakach - zimorodka i rudzika. Do kompletu pozostał jeszcze obrazek z sikorką.
Przy okazji przygotowań do nowego haftu postanowiłam wrócić do serii "Mój sposób na...". Może akurat komuś przydadzą się moje rady ;)
Te przygotowania i liczenie tylko wyglądają na takie skomplikowane ;) Stosuję tę metodę z powodzeniem i przy lnie, i przy Aidzie. Trzeba tylko uważnie liczyć - nawet kilka razy, zwłaszcza przy maleńkich oczkach na lnie. Dobrze wyznaczone miejsce pierwszego krzyżyka to połowa sukcesu :)
Już planuję kolejny post z tej serii - tym razem postaram się odczarować backstitche :)
Ostatnio pochłania mnie przede wszystkim mój HAED, ale postanowiłam zrobić sobie małą odskocznię. Z mojej ukochanej serii NIMUE mam już wyszyte dwa elfy na ptakach - zimorodka i rudzika. Do kompletu pozostał jeszcze obrazek z sikorką.
Przy okazji przygotowań do nowego haftu postanowiłam wrócić do serii "Mój sposób na...". Może akurat komuś przydadzą się moje rady ;)
* * *
Moja przygoda z lnem zaczęła się ponad 5 lat temu. Jedyne czego żałuję w związku z tym to to, że zdecydowałam się na to tak późno!
Długo bałam się zacząć, bo wydawało mi się, że nie poradzę sobie z tymi maleńkimi dziureczkami - na Aidzie łatwiej liczyć kratki.
Ale jak to z wieloma rzeczami w życiu bywa - wystarczyło spróbować.
Zanim w ogóle zaczęłam podczytywałam post Ani o lnie. Zdecydowałam się spróbować na Belfaście 32ct - krzyżyki na nim mają wielkość taką jak na Aidzie 16ct. Nie są ani za duże, ani za małe.
Jak pewnie wiecie - nie wyszywam w rękach. Żeby dobrze mi się wyszywało muszę mieć dobrze napięty materiał - na tamborku lub na ramce q-snap. W ogóle uważam, że jak len to tylko na tamborku - bo jest to dość wiotki materiał.
Pierwsze co robię to wyznaczam margines - nie ma wtedy szansy na to, że odetnę za mały kawałek materiału. Przy większych obrazkach jest to zwykle 4-5cm.
Kratkowanie materiału jest dla mnie zbędne - jedyne co zaznaczam nitką to ogólne wymiary wzoru. Ale to na Aidzie. Na lnie natomiast robię coś w rodzaju fastrygi - co 10 krzyżyków (czyli co 20 oczek jeśli wyszywam co dwie nitki).
Przy mojej pierwszej pracy na lnie zaznaczyłam taką fastrygą każdy rząd. Teraz oczy już mi się przyzwyczaiły i w zupełności wystarcza mi tylko to ogólne zaznaczenie wielkości wzoru.
Do zaznaczania wybieram nici w kontrastowym kolorze. Chciałabym spróbować z nicą monofilową ale póki co nie udało mi się jej znaleźć w UK...
Wyszywam z góry na dół, od strony lewej do prawej. Wybieram jakiś element wzoru i od niego zaczynam. W przypadku tego obrazka zdecydowałam się zacząć od głowy elfa. Sprawdzam we wzorze ile kratek jest od góry i od boku. Skrupulatnie liczę wszystkie oczka - tak ze 4 razy żeby być pewną, że się nie pomyliłam. Na lnie sprawdza się metoda pętelkowa zaczynania nici (choć korzystam również z takiego zahaczania nitki).
Dopiero kiedy mam wykonany pierwszy półkrzyżyk zakładam tamborek lub ramkę. I zabieram się do pracy :)
Te przygotowania i liczenie tylko wyglądają na takie skomplikowane ;) Stosuję tę metodę z powodzeniem i przy lnie, i przy Aidzie. Trzeba tylko uważnie liczyć - nawet kilka razy, zwłaszcza przy maleńkich oczkach na lnie. Dobrze wyznaczone miejsce pierwszego krzyżyka to połowa sukcesu :)
Już planuję kolejny post z tej serii - tym razem postaram się odczarować backstitche :)
22 lipca 2018
Niedziela z hafciarskim alfabetem - W/V
VERONIQUE ENGINER - jedna z moich ulubionych projektantek wzorów. To te wszystkie cudowne francuskie wzorki, które najpiękniej wyglądają wyszyte na lnie.
Z jej wzorów wyszywałam m.in. zielniki DFEA czy zawieszki z dziewczynką z tamborkiem:
WYSZYWANIE - moje ukochane hobby. To właściwie synonim "haftowania", ale jakoś "wyszywanie" jest mi słowem bliższym ;)
WZORY - podstawa naszego hobby (oprócz oczywiście materiału i nici). Lubię wzory kolorowe i takie gdzie backstitche są dobrze zaznaczone. Zły wzór może zepsuć całą przyjemność z wyszywania.
Bywają takie wzory, których robienie jest mordęgą :( Szczególnie kiedy naszpikowane są backstitchami przechodzącymi przez środek krzyżyków. Efekt może być super, ale co się hafciarka namęczy to jej...
Czasem mam wrażenie, że projektant sam nie wyszywa - bo gdyby wyszywał to by takich "kwiatków" nam we wzorach nie serwował ;)
WYMIANKI - zabawa polegająca na wymienianiu upominkami. Chyba każda ma swój temat przewodni - należy wtedy wykonać prezent w zadanej tematyce. Do paczuszki dokładamy także przydasie i słodkości.
Bardzo lubię wymianki, a do tej pory organizowałam tylko kartkowe.
Nie mam odwagi zorganizować czegoś większego - obawiam się, że zapisze się ktoś, kto nie do końca się wywiąże :( Niestety takie przykre doświadczenie mają moje koleżanki - organizatorki wymianek...
WYZWANIA - rodzaj zabawy na blogach czy FB. Zwykle polega na wyszywaniu prac (obrazków, zakładek, kartek) na zadany temat. Czasem na koniec zabawy losowany czy wybierany jest zwycięzca.
Kilka takich zabaw już organizowałam, w tym roku są to "Imieniny miesiąca".
WIEDŹMY - grono moich najbliższych koleżanek hafciarek :) Kobietki nie tylko do wyszywania, ale i do tańca, i do różańca :)
Dziś linkujemy u Kasi. Do końca zabawy pozostały jeszcze dwie literki - Y i Z.
16 lipca 2018
We are Family
Nasi bliscy przyjaciele w tym tygodniu wracają na stałe do Polski :(
Na pożegnanie i na pamiątkę przygotowałam dla nich obrazek - jeden ze wzorów Ursuli Michael.
Jakoś tak smutno...
Na pożegnanie i na pamiątkę przygotowałam dla nich obrazek - jeden ze wzorów Ursuli Michael.
Jakoś tak smutno...
15 lipca 2018
Niedziela z hafciarskim alfabetem - U
W hafciarskim alfabecie na literę U niewiele przychodzi mi do głowy...
UFOK - skrót od UnFinished Object. Jest to zaczęta, ale nieukończona praca, która z niewiadomych przyczyn trafiła do szuflady/szafy/pudła etc. Obecność UFOków w życiu przeciętnej hafciarki bierze się z tego, że jest tyle pięknych wzorów, a tak mało czasu na ich wyszycie ;) To te wszystkie porzucone prace, których wzory kiedyś zachwyciły a potem stało się coś, co sprawiło że straciło się do nich serce :(
Kilka lat temu, dzięki wspólnej zabawie zorganizowanej przez Kasię, udało mi się skończyć 3 prace, które powoli stawały się moim wyrzutem sumienia.
W tym momencie nie mam żadnego UFOka :) Od dłuższego czasu staram się wybierać takie wzory, które naprawdę mi się podobają i o których wiem, że je skończę.
14 lipca 2018
SAL na powitanie jesieni
Pod wczorajszym postem pytałam, czy macie ochotę na wspólną jesienną zabawę.
A jak wspólna zabawa to oczywiście SAL. Ale to nie ja jestem jego organizatorką - po szczegóły zapraszam do Kasi.
Wyszywać będziemy to cudo:
Pierwszy raz na ten obrazek trafiłam na Instagramie w październiku zeszłego roku. Nawet nie sprawdziłam kto jest projektantem i w sumie szybko o nim zapomniałam... a kilka dni temu Kasia zaskoczyła mnie pytaniem czy robić SAL jesienny :)
Jak to ona pisze - ręce zacieram, bo jestem ciekawa jak jej się spodoba praca z lnem. Bo - według mnie - do tego jesiennego obrazka pasuje tylko len.
Jedynym warunkiem uczestnictwa w zabawie jest zakup wzoru na ETSY.
Zapisać można się (prawie) do końca trwania zabawy - a finał jest 23 września. Spośród osób, które ukończą obrazek w terminie zostanie wylosowana jedna, która otrzyma upominek.
Bannerek do umieszczenia na blogu:
Serdecznie zachęcam do wzięcia udziału w tym SALu :)
13 lipca 2018
TUSAL 2018 - lipiec
W słoiczku nitek przybywa, bo praca nad HAEDem wre :D
Jeśli macie ochotę na wspólną jesienną zabawę, to zapraszam na jutrzejszy post :)
Jeśli macie ochotę na wspólną jesienną zabawę, to zapraszam na jutrzejszy post :)
08 lipca 2018
Niedziela z hafciarskim alfabetem - T
Cóż to hafciarskiego kryje się pod literą T? :)
TAMBOREK - okrągły, drewniany lub plastikowy przedmiot ułatwiający wyszywanie. Składa się z dwóch obręczy, które nakłada się na siebie - między nimi znajduje się materiał, który należy napiąć.
Wiele wyszywających osób nie lubi wyszywania na tamborku, twierdząc że im z nim niewygodnie lub że spowalnia pracę.
A dla mnie nie ma nic wygodniejszego niż dobrze napięty materiał na tamborku ;)
To moje ulubione rozmiary - 12,5cm (5"), 10cm (4") i 7,5cm (3"):
Co zrobić, żeby tamborek nie gniótł materiału? Wystarczy co jakiś czas przesuwać go na materiale, a przy odkładaniu pracy na dłuższą chwilę (lub na noc) poluzować go albo po prostu zdjąć.
Więcej rad na temat równych krzyżyków i wyszywania z tamborkiem znajdziecie TUTAJ.
TŁO - coś, czego w wyszywaniu bardzo nie lubię. Od lat wybieram takie wzory, w których nie ma tła. Wiele moich prac sprzed lat nie zostało ukończonych właśnie przez to, że poległam na wyszywaniu dziesiątek krzyżyków w jednym lub w kilku podobnych kolorach. Nudne to dla mnie po prostu...
Tło odbiera wzorom lekkości i nie pozwala pokazać jak piękne materiały są w tej chwili obecne na rynku.
Bardzo mnie dziwi opinia osób, że bez tła obraz jest nieukończony i że one wyszywają tło zawsze, nawet jeśli nie ma go we wzorze.
Gdyby tak było, wiele francuskich wzorów nie miałoby racji bytu, podobnie z tymi wyszywanymi na lnie lub na malowanych/barwionych/cieniowanych kanwach.
TURBOIGŁA - żartobliwe określenie osoby, która bardzo szybko wyszywa ;)
TUSAL - blogowa zabawa, pochodna SALu. Rozwinięcie tego skrótu to Totally Useless SAL -> całkowicie bezużyteczny SAL. Polega on... na zbieraniu do wcześniej przygotowanego słoja resztek nitek, banderol z muliny, ścinek materiałów - czyli odpadów powstałych w czasie wyszywania. Postępy, czyli napełniane słoiki, pokazujemy raz w miesiącu - w dacie nowiu.
Na koniec zabawy zwykle organizowany jest konkurs na najpiękniej ozdobiony słoiczek.
Dziś zapraszam na linkowanie u Kasi :)
Imieniny miesiąca - temat sierpniowy
Lato, lato, lato czeka - a jak lato to i podróże :)
Nie powinien więc zdziwić Was temat sierpniowego wyzwania:
Ale: niech to nie będzie kartka z widokiem konkretnego miejsca/miasta/kraju. Przygotujcie kartki z motywem podróży - walizki, pociągi i inne środki transportu mile widziane, lub z wakacyjnym widokiem - góry, morze, plaża etc.
Zasady dla przypomnienia:
- w zabawie mogą brać udział tylko wcześniej zapisane osoby
- tworzymy jedną hafciarską kartkę na zadany temat
- główna technika to haft krzyżykowy, ale oczywiście można dodać scrapbookingowe dodatki (bazy, kolorowe papiery, scrapki, kwiaty, guziki etc.)
- kartka musi być nowa, nigdzie wcześniej niepublikowana, stworzona specjalnie do tej zabawy
- na przygotowanie kartki mamy miesiąc
- linkowanie na moim blogu odbędzie się w dniach 8-17 sierpnia
- kolejny temat podam 9 sierpnia
Owocnego tworzenia kartek :)
Przypominam, że od wczoraj trwa linkowanie kartki lipcowej -> TUTAJ.
Nie powinien więc zdziwić Was temat sierpniowego wyzwania:
Ale: niech to nie będzie kartka z widokiem konkretnego miejsca/miasta/kraju. Przygotujcie kartki z motywem podróży - walizki, pociągi i inne środki transportu mile widziane, lub z wakacyjnym widokiem - góry, morze, plaża etc.
Zasady dla przypomnienia:
- w zabawie mogą brać udział tylko wcześniej zapisane osoby
- tworzymy jedną hafciarską kartkę na zadany temat
- główna technika to haft krzyżykowy, ale oczywiście można dodać scrapbookingowe dodatki (bazy, kolorowe papiery, scrapki, kwiaty, guziki etc.)
- kartka musi być nowa, nigdzie wcześniej niepublikowana, stworzona specjalnie do tej zabawy
- na przygotowanie kartki mamy miesiąc
- linkowanie na moim blogu odbędzie się w dniach 8-17 sierpnia
- kolejny temat podam 9 sierpnia
Owocnego tworzenia kartek :)
Przypominam, że od wczoraj trwa linkowanie kartki lipcowej -> TUTAJ.
07 lipca 2018
Imieniny miesiąca - lipcowa kartka domowa
Na blogu chwilowa cisza... a wszystko przez HAEDa, od którego nie mogę się oderwać ;) A ponieważ postępy postanowiłam pokazywać raz w miesiącu, to chwilowo nie mam nic innego do zaprezentowania na blogu... oprócz kartek z kilku blogowych zabaw.
Lipcowe imieniny miesiąca to czas na pokazanie kartki domowej - z domkiem lub z okazji nowego domu/mieszkania.
Wzór, który wykorzystałam na mojej kartce to projekt Veronique Enginger z książki So British! A do tych wzorów - wiadomo - tylko len:
Na Wasze linki czekam do 16 lipca, a już jutro zdradzę kolejny temat :)
Lipcowe imieniny miesiąca to czas na pokazanie kartki domowej - z domkiem lub z okazji nowego domu/mieszkania.
Wzór, który wykorzystałam na mojej kartce to projekt Veronique Enginger z książki So British! A do tych wzorów - wiadomo - tylko len:
Na Wasze linki czekam do 16 lipca, a już jutro zdradzę kolejny temat :)
01 lipca 2018
HAED A Stitching Shelf (1)
Aż trudno uwierzyć, że już minął miesiąc odkąd zaczęłam pracę nad HAED A Stitching Shelf! Już teraz mogę powiedzieć, że wzór mnie nie rozczarował :) Są chwile, kiedy nie mogę się od niego oderwać a wtedy tylko resztki rozsądku (i mąż ;)) mogą sprawić, że idę spać o przyzwoitej porze ;)
W ciągu miesiąca powstała ponad jedna strona - 12 645 krzyżyków:
Najlepsze, co mogłam zrobić, to zdecydować się na wersję z "tylko" 87 kolorami. I tak jest pikseloza (póki co znośna), a co by było przy 238? Chyba naprawdę musiałabym wyszywać metodą parkowania...
W jednym z komentarzy pod postem z przygotowaniami pojawiła się prośba abym napisała jak mi się wyszywa bez parkowania... Hmm... normalnie :) Oglądałam filmiki, czytałam posty na temat tej metody - i jakoś nie jestem przekonana. Lubię widzieć jak obrazek wyłania się fragment po fragmencie - i to ja decyduję w jakiej kolejności się pojawią. Nie miałabym tej przyjemności gdybym wyszywała rzędami. I na pewno bardzo by mnie denerwowały wiszące wszędzie nitki ;)
Póki co sprawdza się moja "normalna" metoda wyszywania. Wyszywam kolorami - tak jak kolor prowadzi. Nie wyszywam ani setkami (kwadrat 10x10), ani pasami (kolumna o szerokości 10/20xxx), ani stronami. Przy takim wyszywaniu mogą powstać brzydkie pionowe pasy - a tego nie uratuje nawet pranie.
Zdecydowałam się wyszywać na Luganie 25ct. I nie tak jak zalecają na stronie HAED - dwiema nitkami, ale jedną. Na zdjęciach wydaje się, że są prześwity (szczególnie przy kolorze czarnym), ale w rzeczywistości nie rzuca się to w oczy. Zresztą - po praniu wszystko to zniknie. Przy dwóch nie byłoby prześwitów ale za to powstałby dywan ;)
Miałam już doświadczenie z tym materiałem - wyszyłam na nim kilkanaście zielników. Nie polecam przygody z Luganą od HAEDA, lepiej spróbować na czymś mniejszym. Lugana ma inny splot niż kanwa - łatwiej wysnuwają się nitki na brzegach i trzeba uważać żeby nitki nie ściągać za mocno, bo krzyżyki mogą się schować (to tkanina evenweave, w pionie i poziomie jest tylko jedna nitka).
Bardzo się ciesze, że ten wzór udało się przerobić na xsd :) Dzięki temu mogę korzystać z programu Pattern Maker i aplikacji na tablet/telefon Crossty. To właśnie dzięki tej aplikacji wiem dokładnie ile krzyżyków już postawiłam - zaznaczam co mam wyszyte, a aplikacja liczy :)
Codzienne postępy można śledzić na moim Instagramie -> TUTAJ :)
W ciągu miesiąca powstała ponad jedna strona - 12 645 krzyżyków:
HAED A Stitching Shelf 1-30.06.2018 12 645 xxx |
Najlepsze, co mogłam zrobić, to zdecydować się na wersję z "tylko" 87 kolorami. I tak jest pikseloza (póki co znośna), a co by było przy 238? Chyba naprawdę musiałabym wyszywać metodą parkowania...
W jednym z komentarzy pod postem z przygotowaniami pojawiła się prośba abym napisała jak mi się wyszywa bez parkowania... Hmm... normalnie :) Oglądałam filmiki, czytałam posty na temat tej metody - i jakoś nie jestem przekonana. Lubię widzieć jak obrazek wyłania się fragment po fragmencie - i to ja decyduję w jakiej kolejności się pojawią. Nie miałabym tej przyjemności gdybym wyszywała rzędami. I na pewno bardzo by mnie denerwowały wiszące wszędzie nitki ;)
Póki co sprawdza się moja "normalna" metoda wyszywania. Wyszywam kolorami - tak jak kolor prowadzi. Nie wyszywam ani setkami (kwadrat 10x10), ani pasami (kolumna o szerokości 10/20xxx), ani stronami. Przy takim wyszywaniu mogą powstać brzydkie pionowe pasy - a tego nie uratuje nawet pranie.
Zdecydowałam się wyszywać na Luganie 25ct. I nie tak jak zalecają na stronie HAED - dwiema nitkami, ale jedną. Na zdjęciach wydaje się, że są prześwity (szczególnie przy kolorze czarnym), ale w rzeczywistości nie rzuca się to w oczy. Zresztą - po praniu wszystko to zniknie. Przy dwóch nie byłoby prześwitów ale za to powstałby dywan ;)
Miałam już doświadczenie z tym materiałem - wyszyłam na nim kilkanaście zielników. Nie polecam przygody z Luganą od HAEDA, lepiej spróbować na czymś mniejszym. Lugana ma inny splot niż kanwa - łatwiej wysnuwają się nitki na brzegach i trzeba uważać żeby nitki nie ściągać za mocno, bo krzyżyki mogą się schować (to tkanina evenweave, w pionie i poziomie jest tylko jedna nitka).
Bardzo się ciesze, że ten wzór udało się przerobić na xsd :) Dzięki temu mogę korzystać z programu Pattern Maker i aplikacji na tablet/telefon Crossty. To właśnie dzięki tej aplikacji wiem dokładnie ile krzyżyków już postawiłam - zaznaczam co mam wyszyte, a aplikacja liczy :)
Codzienne postępy można śledzić na moim Instagramie -> TUTAJ :)
Niedziela z hafciarskim alfabetem - S/Ś
Dziś zapraszam na hafciarskie skojarzenia na literę S (a może nawet Ś):
SAMPLER - to z angielskiego "próbnik". W hafciarskim świecie to wzór zawierający próbkę cyfr lub liter (a najczęściej obu) oraz ornamentów. Zwykle są to wzory jednokolorowe. W mojej kolekcji znajduje się tylko jedna taka praca - sampler "Drzewo życia":
SoDa - koreńska firma produkująca bardzo kolorowe, wesołe wzory. Popularne są ich wzory ślubne, dziecięce i serie małych obrazków. Miałam przyjemność wyszyć kilka z nich - między innymi taki ślubny obrazek:
SKRÓTY - czasem na blogach czy grupach FB pojawiają się tajemnicze skróty dotyczące hafciarstwa. Przy okazji tego wpisu chciałabym rozszyfrować kilka z nich:
- SAL (Stitch A Long) - zabawa polegająca na wyszywaniu przez grupę osób tego samego wzoru lub wzoru o podobnej tematyce (np. wzory bożonarodzeniowe)
- RR (Round Robin) - kiedyś popularna zabawa na hafciarskich blogach, polegająca na wyszywaniu wspólnego obrazu. Więcej o RR pisałam TUTAJ.
- WIP (Work In Progress) - praca w trakcie tworzenia; oznacza się tak zdjęcia nieukończonych haftów, nad którymi obecnie się pracuje
- UFO (UnFinished Object) - o tym napiszę przy okazji litery U ;)
- DFEA (De Fil En Aiguille) - seria zielników projektowana przez Veronique Enginger
- HAED (Heaven And Earth Designs) - wzory produkowane przez firmę o tej samej nazwie. Więcej pisałam o nich TUTAJ.
SPIERALNE MAZAKI - przydatne jeśli ktoś kratkuje materiał. Lepiej kupić pisak, który bez problemu się spierze (np. firmy Prym), niż używać do tego zwykłego ołówka lub (o zgrozo!) długopisu. Naczytałam się dramatycznych wpisów na FB i naoglądałam zdjęć prac, z których taki ołówek czy inne - nieprzeznaczone do tego - pisadło nie sprało się, zostawiając brzydkie ślady. Szkoda czasu i pracy.
SZPATUŁKI DO NICI - alternatywa dla bobinek. Na takiej szpatułce mocuje się cały motek:
Mam kilka takich szpatułek, ale jeszcze ich nie używałam. Możliwe, że kiedyś zamocuję na nich motki nici metalicznych.
SUPEŁKI - na początku czy końcu nitki. W hafcie absolutnie niedopuszczalne! Po wyprasowaniu pracy supły mogą brzydko się uwypuklić i po prostu być widoczne na prawej stronie pracy. To również mój błąd z początków przygody z haftem. Obecnie używam metody pętelkowej lub tej -> zahaczanie nitki.
SKLEPY - część z Was pewnie wie, że nie mieszkam w Polsce. Z tego też powodu hafciarskie zakupy robię na brytyjskim eBay lub w tutejszych sklepach internetowych. Najczęściej kupuję tutaj:
- Lakeside Needlecraft
- Willow Fabrics
- K@tZ XStitch
W stacjonarnych sklepach rzadko robię zakupy. W pasmanteriach internetowych jest dużo taniej. To dla mnie również kwestia wygody - zamawiam to, czego potrzebuję, bez wychodzenia z domu. Zwykle jest tak, że jeśli złożę zamówienie przed południem, to paczkę z hafciarskimi dobrociami dostaję już następnego dnia :)
ŚCIEGI OZDOBNE - jak sama nazwa wskazuje, służą one do ozdoby. Używam ich głównie w biscornu. Moja ulubiona projektantka tych małych cudeniek - Faby Reilly - dodaje je prawie do każdego swojego wzoru.
W irysowym biscornu widać dwa z nich - Diamond Eyelet stitch i Spider's Web stitch:
W ślubnym bisornu wykonałam Rhodes Heart stitch:
Teraz czekam na wasze skojarzenia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)