W ciągu miesiąca powstała ponad jedna strona - 12 645 krzyżyków:
HAED A Stitching Shelf 1-30.06.2018 12 645 xxx |
Najlepsze, co mogłam zrobić, to zdecydować się na wersję z "tylko" 87 kolorami. I tak jest pikseloza (póki co znośna), a co by było przy 238? Chyba naprawdę musiałabym wyszywać metodą parkowania...
W jednym z komentarzy pod postem z przygotowaniami pojawiła się prośba abym napisała jak mi się wyszywa bez parkowania... Hmm... normalnie :) Oglądałam filmiki, czytałam posty na temat tej metody - i jakoś nie jestem przekonana. Lubię widzieć jak obrazek wyłania się fragment po fragmencie - i to ja decyduję w jakiej kolejności się pojawią. Nie miałabym tej przyjemności gdybym wyszywała rzędami. I na pewno bardzo by mnie denerwowały wiszące wszędzie nitki ;)
Póki co sprawdza się moja "normalna" metoda wyszywania. Wyszywam kolorami - tak jak kolor prowadzi. Nie wyszywam ani setkami (kwadrat 10x10), ani pasami (kolumna o szerokości 10/20xxx), ani stronami. Przy takim wyszywaniu mogą powstać brzydkie pionowe pasy - a tego nie uratuje nawet pranie.
Zdecydowałam się wyszywać na Luganie 25ct. I nie tak jak zalecają na stronie HAED - dwiema nitkami, ale jedną. Na zdjęciach wydaje się, że są prześwity (szczególnie przy kolorze czarnym), ale w rzeczywistości nie rzuca się to w oczy. Zresztą - po praniu wszystko to zniknie. Przy dwóch nie byłoby prześwitów ale za to powstałby dywan ;)
Miałam już doświadczenie z tym materiałem - wyszyłam na nim kilkanaście zielników. Nie polecam przygody z Luganą od HAEDA, lepiej spróbować na czymś mniejszym. Lugana ma inny splot niż kanwa - łatwiej wysnuwają się nitki na brzegach i trzeba uważać żeby nitki nie ściągać za mocno, bo krzyżyki mogą się schować (to tkanina evenweave, w pionie i poziomie jest tylko jedna nitka).
Bardzo się ciesze, że ten wzór udało się przerobić na xsd :) Dzięki temu mogę korzystać z programu Pattern Maker i aplikacji na tablet/telefon Crossty. To właśnie dzięki tej aplikacji wiem dokładnie ile krzyżyków już postawiłam - zaznaczam co mam wyszyte, a aplikacja liczy :)
Codzienne postępy można śledzić na moim Instagramie -> TUTAJ :)
Pieknie ci idzie-)
OdpowiedzUsuńWierz mi Haniu, że wersja z 238 kolorami też jest do ogarnięcia, naprawdę :)) Nie haftuje się przecież od razu wszystkimi kolorami i wbrew pozorom w wersji max colors też jest sporo miejsc, gdzie leci się jednym kolorem :)
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem jakie postępy zrobiłaś przez 1 miesiąc! U mnie to poza zasięgiem, ze względu na pracę zawodową i liczne zabawy blogowe, w których biorę udział :) Kibicuję, aby dalej szło Ci tak szybko :)) Obraz jest fantastyczny :)
super
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem... w miesiąc, kawał dobrej roboty... Pozdrawiam :0)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz powstaje. Miłego wyszywania
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny, coraz bardziej mam ochotę sama zacząć, choć mam wersję full colors :) Tylko cały czas mam pilniejsze projekty... Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPiękne postępy :) Też mam ten obraz w planach, ale jeszcze nie zdecydowałam się na materiał. Obecnie zakochana jestem w aidzie 20 ct Zweigart, ale wydaje mi się że obraz będzie na niej za duży. Na razie będę podziwiać postępy :)
OdpowiedzUsuńWspaniały obraz! Ja mam problemy z ukończeniem drobiazgów, a tu takie dzieło powstaje. Szybko haftujesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Od samego patrzenia w oczach mi się roi a co dopiero zmierzyć się z taką ilością krzyżyków i kolorów. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńw miesiąc? wow! no i ilość kolorów dech zapiera! ponad 200 bym nigdy nie tknęła :) podziwiam Twoją pracę!
OdpowiedzUsuńW mojej wersji jest tylko 87 kolorów ;)
Usuńsuper idziesz jak burza - rewelacja, jestem pod wrażeniem; Powodzenia i trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńWiedziałam ,że pójdziesz jak burza.Przepiękne kolory więc nie dziwię się,że trudno oderwać się od haftu.
OdpowiedzUsuńAle pędzisz, super! Ten obraz jest obłędny, niecierpliwie czekam na kolejne postępy :)
OdpowiedzUsuń