Pierwszy miesiąc tego roku już za nami. Muszę przyznać, że póki co realizacja hafciarskich - i w ogóle robótkowych - planów idzie mi świetnie :) Trzymam się założonego planu, dzięki czemu prawie codziennie przybywa krzyżyków w tej czy innej pracy.
Najwięcej czasu poświęciłam UFOkom - HAEDowi A Stitching Shelf - w styczniu przybyło 9 400 krzyżyków:
i Storykeep Priya - 3 300 krzyżyków, a do tego dobiłam do 50% pracy!
W nowych tegorocznych haftach przybiera niewiele, ale systematycznie.
Wild Westies po 4 tygodniach:
Temperature Chart po 31 dniach:
Bilans styczniowy - 13 923 krzyżyki.
Podziwiam za kolosy, niezmiennie. Kibicuję. Zachwycam się cudnymi xxxx, kolorami.
OdpowiedzUsuńPiękne postępy w kolosach! Przepiękne hafty :-)
OdpowiedzUsuńImponujące postępy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpodziwiam i kibicuję
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Podziwiam za HAEDy - ja jeszcze nie mam odwagi by takowy zacząć, chociaż jest kilka wzorów które mi się podoba :) Trzymam kciuki za dalsze postępy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, skąd bierzesz na to czas..😉
OdpowiedzUsuńTwoja systematyczność i mrówcza praca przy haftach - olbrzymach jest godna podziwu! Mnie brakuje cierpliwości i chwytam za małe formy, by szybko widzieć efekt :-))
OdpowiedzUsuń