22 marca 2018

Tajemniczy SAL "Witaj wiosno" - odsłona trzecia

Naiwnie myślałam, że kolejna część obrazka naprowadzi mnie na trop... niestety - nawet kontury nie pomogły... Nadal nie wiem co wyszywam, ale coraz bardziej mi się to podoba :D

Póki co robię tylko czarne kontury:



Dla przypomnienia - wyszywam na Aidzie w kolorze pistacjowym. Nie mam pojęcia czemu na zdjęciach tego nie widać :(

12 komentarzy:

  1. oj tajemniczy ten hafcik, tajemniczy. Oczami wyobraźni widzę wazonik, słoiczek z kwiatami ..... czekam niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby haft Marii Bravko :) sama przymierzam się do przejścia zimy na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jeśli to nie chcę wiedzieć. Nie sprawdzam, nie szukam. Jak zabawa to zabawa i tajemnica do końca.

      Usuń
  3. Ja też wolę tajemnicę do końca, a przynajmniej tak długo jak tylko się da. U mnie aida marmurkowa, a też nijak zdjęcia nie umiem zrobić żeby było to widać...
    P.S. Ślicznie wychodzi Twoja wersja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. He, he, przed chwilą patrzyłam na to samo u Uli - też zaintrygowana.;)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba jednak zaczne robic z Wami te konturki... slicznie to wyglada :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wychodzi. Pierwsze skojarzenie to róża przebijająca się przez szklaną/lodową kopulę- coś jak ta z filmu "Piękna i Bestia".

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak wyżej :) Też mi przychodzi do głowy jakaś rozpuszczająca się bryła lodu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To trzymam kciuki i już siedzę cichutko spoglądając na następne odsłony 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wychodzi, a te kontury dodają tajemniczości:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak nie chcesz wiedzieć, to nie powiem... :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad :)