We wczorajszym poście pisałam o chustach, które powstały z gotowych motków - Yarnart Flowers.
Ale to dopiero motki kręcone z 3 lub 4 nitek pozwalają poszaleć kolorystycznie ;)
Najczęściej sięgam po motki od Oli z Bramblewood Yarns. Motki są kręcone na miejscu w UK. Ilość kolorów zachwyca - a liczba kombinacji jest nieograniczona :D
Do tej pory z tych motków powstały:
Flower Valley od SisHomemade (arbuzową chustę dostała moja mama):
Klementyna od MotaNina Crochet (chusta powstała na I Komunię mojej córki):
Ważki dla mojej najmłodszej córki:
Oryginalna SisLove od SisHomemade (druga moja):
Męska chusta Trace dla mojego męża - od Tresowane Szydełko Jacka:
Z motka od Fantasy Yarns powstała moja pierwsza chusta - South Bay. Nie byłam jednak zadowolona z efektu i chustę sprułam. Jeszcze nie wiem czy i kiedy dam temu motkowi drugie życie ;)
Taki to mój tegoroczny dorobek chustowy ;)
Dziękuję Wam za tak ciepłe przyjęcie mojego nowego hobby - haftu na pewno nie porzucę, ale dobrze czasem zmienić hobby ;)
Świetne chusty. Masz talent i miło patrzeć, jak świetnie dogadujesz się z szydełkiem. Widzę nawet mój ulubiony wzór- Klementynę:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Gdybym miała wybrać najładniejszą byłoby to niemożliwe;) Uczta dla oczu!
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem Twoją nową miłość. Też uwielbiam chusty. I rozdaję je na prawo i lewo. Obiecałam sobie stop ale czuję że przez Ciebie czy dzięki Tobie muszę kupić kolejne motki😃😄😃
OdpowiedzUsuńwspaniale,życzę ci spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńSzydełko i ja nie nadajemy na tych samych falach więc z dużą zazdrością zerkam na Twoje poczynania.
OdpowiedzUsuń