Czasem dostaję pytania o to jak dużo czasu spędzam przy hafcie. Z tym jest różnie - czasem to tylko 2h, czasem pół dnia ;) Staram się każdego dnia postawić choć 200 krzyżyków. W tym miesiącu miałam kilkudniowy przestój z powodu rodzinnego wyjazdu.
Miesiąc temu pisałam, że za mną ostatni bezosobowy kawałek. W połowie sierpnia zaczęła się wyłaniać pierwsza hafciarka :)
W ciągu ostatnich 31 dni przybyło 10 000 krzyżyków :)
HAED A Stitching Shelf 1.06-31.08.2018 40 000 xxx |
Tyle mniej więcej przybyło:
Za mną prawie cała czwarta strona w poziomie. W pionie to nadal ok. półtorej strony.
Zapraszam do śledzenia codziennych postępów na Instagramie -> TUTAJ.
O matko ale zasuwasz. Pięknie już co nie co widać ☺
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam za tempo. Jak utrzymasz to pewnie w przyszłym roku będziemy podziwiać całość
OdpowiedzUsuńNic innego tylko Swietnie .
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza! Podziwiam Cię za samozaparcie, które masz przy tym hafcie :)
OdpowiedzUsuńWow. Tempo genialne-)
OdpowiedzUsuńFantastycznie... bardzo chciałabym zacząć swój HAED, ale nie mam czasu, więc pocieszam się podglądając Twojego :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nie umiem osiągnąć takiego tempa- mój kot już dawno byłby skończony. Piękny obraz będzie! Kibicuję.:)
OdpowiedzUsuńPrecioso bordado!!! cuanto trabajo!!!
OdpowiedzUsuńPostęp niewiarygodny :)) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńMoge napisac jedno slowo? WOW! xD
OdpowiedzUsuńPięknie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńHaniu pięknie się jujuprezentujeż prezentuje Twój haed :) tempo masz niesamowite :) ach jak ja zatęskniłam za moim kolosem, a tu czasu brak jak na złość :(
OdpowiedzUsuńPodziwiam za tempo.
OdpowiedzUsuńO kurcze! W zawrotnym tempie Ci praca idzie :) przyznaj się masz wtyki u elfów św. Mikołaja! I Ci pomagają.
OdpowiedzUsuń