Piszę o tym teraz, bo dopiero podczas tej około świątecznej wizyty w Polsce mieliśmy okazję poznać Leona.
Metryczka dla niego powstała jeszcze w zeszłym roku. Po raz kolejny wybrałam misia Fizzy Moon, ale tym razem kolorystykę dopasowałam do ramki (kupionej latem we wrocławskim TIGERZE):
oooo jaka słodka ta pamiątka :)
OdpowiedzUsuńFizzy Moon jest niezawodny! Niezależnie od okoliczności.:)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka.
OdpowiedzUsuńCudna pamiątka :) Fizzy Moon zawsze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńUrocza metryczka dla uroczego kawalera, piekna pamiatka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna metryczka z przeuroczym misiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny motyw na metryczkę, taki słodziak.Pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna metryczka i ta ramka super pasuje.
OdpowiedzUsuńSliczna metryczka.
OdpowiedzUsuńTen wzorek zawsze mi się podobał. Piękna metryczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna Metryczka.
OdpowiedzUsuńMój synek cztery dni starszy, ale jeszcze metryczki się nie doczekał.