Zrezygnowałam z ramki okalającej obrazek, ponieważ do oprawionego obrazka dodam passe partout.
Tak prezentuje się całość - na razie tylko przeprasowana do zdjęcia, jeszcze nie prana (obrazki będę oprawiać po wyszyciu kompletu):
Zweigart Newcastle Linen 40ct, kolor Antique White Nici DMC |
Paryżanka, jej zakupy i wieża Eiffla:
Całość jeszcze przed backstitchami:
Nie mogę się już doczekać kiedy na tamborek wskoczy paryżanka zimowa ;)
Zapraszam na mój INSTAGRAM - tam dodaję więcej zdjęć tworzonych prac, więc możecie być na bieżąco ;)
* paryżanin/paryżanka to nazwy mieszkańców miasta - rzeczowniki te zapisujemy małą literą (o ile nie rozpoczynają zdania).
Cudna! Wspaniale to wygląda :) Tempo masz nieziemskie :)
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńpiękna :)delikates na tym lnie:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna:)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień u Ciebie zagościła :)
OdpowiedzUsuńPiękna i szybko wyszyta. U mnie dopiero pierwsze listki się wczoraj pojawiły....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudna
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft, już nie mogę doczekać się następnych :)
OdpowiedzUsuńŚliczna Paryżanka wyszyta w błyskawicznym tempie :)
OdpowiedzUsuńPiękna i jak szybko wyszyta :))
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek i w sześć dni wyszyty, łał:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się te jesienne liście spadające z drzew. Jak żywe. Cudo.
OdpowiedzUsuńОчень красиво!
OdpowiedzUsuńświetna :)
OdpowiedzUsuńŚliczny haft.
OdpowiedzUsuńpiękny, jesienny, klimatyczny Paryż... :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł Ci ten paryski obrazek :)
OdpowiedzUsuńPięknie, a do tego jak szybko...
OdpowiedzUsuńPiękna! Jestem ciekawa jak wyglądają pozostałe obrazki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyszla paryzanka. Sliczny i delikatny haft!! Ciekawa jestem pozostalych 3 z serii. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć! Wzdycham do niej :) Cudownie wyszła i już nie mogę doczekać się zimowej i całej reszty - będą piękne wszystkie!
OdpowiedzUsuńŁadniutka. Cała serie będzie przecudna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna. Czekam na kolejne damy :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam tempo, w jakim powstała! Chciałabym taka turboigiełkę :)
OdpowiedzUsuńświetne są te paryżanki.
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje paryżanka :)
OdpowiedzUsuńCóż za elegancja Francja :D
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana paryżanką oraz tempem haftowania ( też chciałabym mieć igłę z turbo doładowaniem). Przepraszam, że tak zapytam bez ogródek, a ile godzin dziennie poświęca Pani na przyjemności z haftem. Jarzębina też super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńZ czasem na haft różnie bywa, ale są dni że jest to 6-8 godzin ;) Zdarzają się też zarwane nocki jeśli haft jest pilny lub trudno mi się od niego oderwać ;)
piękna jest! :)
OdpowiedzUsuń