Na początek zabrałam się za takie maleństwo-dziewczynkę z tamborkiem.
Zdecydowałam się na róż i zieleń, ale kuszą mnie też inne kolory ;)
Myślałam też czy nie wykorzystać tego wzoru na ozdobną bobinkę (takie chyba było założenie autorki)... może kiedyś...
| Véronique Enginger Mon journal au point de croix Zweigart Belfast Linen 32ct, kolor naturalny nici DMC |
Dziękuję za wszystkie wizyty i komentarze :*
Śliiczne, urocze i niezwykle delikatne :) Super :*
OdpowiedzUsuńSuper :-) sama nabrałam na nie ochoty :-). Tylko skąd wziąć czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też jestem pod wrażeniem haftow autorstwa tej projektantki ale na razie seria kwiatowa :)
OdpowiedzUsuńśliczne, bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych delikatnych i romantycznych hafcikach! <3
OdpowiedzUsuńŚliczne są - też lubię tę projektantkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Śliczne hafty. Wyglądają tak delikatnie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne.
OdpowiedzUsuńA ja bym zaczela od calej palety niebieskosci! :D Hafcik jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńcudowne
OdpowiedzUsuńNiezwykle urokliwe hafciki :)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za wzorami Véronique Enginger. Z braku czasu na razie zaopatruję się w książki ze wzorami.
OdpowiedzUsuńOooo, skąd ja znam to dziewczę? :D U mnie ostatni post też o niej :) Śliczne zawieszki :)
OdpowiedzUsuńCudowny, bajeczny hafcik!
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz:)))Jak nam się udało kupić książkę z tymi haftami to miałam ochotę wyhaftować wszystkie:)))ale jak narazie wyszły trzy:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny! czekam na dalsze hafciki z książki - będę podziwiać! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie haftuje się te wzorki:)Piękne są..
OdpowiedzUsuńSłodkie dziewczynki w obu kolorkach równie piękne.
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik! Podzielam zachwyt wzorami Véronique Enginger, są takie subtelne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam