Postanowiłam dać w końcu dobry przykład i sama skończyć salowy obrazek. W końcu lepiej późno niż wcale...
Na pierwszy ogień poszły u mnie kropki:
Nie ma pośpiechu z tym SALem - wyszywamy w swoim tempie i w dowolnej kolejności. Ale przypominam, że te z Was, które do końca stycznia 2020 wyszyją co najmniej cztery obrazki, wezmą udział w losowaniu nagrody.
Od dziś do 21 lipca można linkować posty z postępami (nie one będą brane pod uwagę na koniec zabawy, ale post podsumowujący z co najmniej czterema gotowymi obrazkami).
* * *
Przypominam też o moim Candy - zapisy potrwają do 31 lipca.
Haniu, cudny haft :) A ta przecierana rama dodała mu jeszcze więcej uroku :)
OdpowiedzUsuńSAMA RADOŚĆ
OdpowiedzUsuńPiękna praca
OdpowiedzUsuńUroczy haft-) pozdr.
OdpowiedzUsuńPiękny haft i świetnie dobrana do niego rama.
OdpowiedzUsuńSzyk i elegancja. Sam haft jest taki ale z oprawą wpasowałaś się w punkt. Niesamowity efekt
OdpowiedzUsuńCudowny haft. Bardzo gustowny :o)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny jest ten haft, a i ramka bardzo do niego pasuje :)
OdpowiedzUsuńuroczy hafcik ;)
OdpowiedzUsuńW piękną rameczkę ujęłaś swój haft, Haniu. Jestem pod wrażeniem całości :-)
OdpowiedzUsuńPrecioso diseño!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny haft i piękna oprawa. Kiedyś i ja się skuszę na te cudne damy ;)
OdpowiedzUsuńMoje leżą i kwiczą.. niestety... ale z korzyścią dla kolosa, bo niemu poświęcam dużo czasu...
OdpowiedzUsuń