SAL z dziewczynkami ogłoszony przez Dagmarę to chyba pierwsza zabawa, którą zaplanowałam na ten rok. Po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok dziewczynek z kalendarza Cross Stitchera ;)
Jak to zwykle bywa przy takich obrazkach - trzeba było przemyśleć jak rozplanować pracę. Czy wyszyć je na jednym kawałku materiału, czy osobno.
Już dawno nie robiłam pinkeepów - dlatego podjęłam takie małe wyzwanie i postanowiłam stworzyć w tym roku 12 pinkeepów z dziewczyneczkami :)
Wszystkie zostaną wyszyte na białej Aidzie Zweigart 18ct.
Tak wygląda pinkeep styczniowy:
Póki co wyszywa się szybko i przyjemnie - nawet backstitche nie są takie straszne ;)
Jestem pewna, że z następnymi też pójdzie tak przyjemnie :)
Cudna...
OdpowiedzUsuńUrocza dziewczynka,nawet szampana pije! ;)
OdpowiedzUsuńśliczne są te dziewczyneczki. ja niestety nie miałabym ich komu haftować, bo nie mam takich dziewczynek, którym mogłabym je haftnąć albo podarować, ale te hafciki są przeurocze. będę śledzić ten SAL :)
OdpowiedzUsuńtakie pinkeepy, to pewnie do pokoju córeczek? :)
bardzo ładnie zagospodarowane, ja pewnie w tym roku zrobię jakiś pinkeep bożonarodzeniowy w ramach SALu Choinka, ale jeszcze się zastanowię jaki to będzie :)
słodka
OdpowiedzUsuńBackstitche są tu naprawdę super! Ślicznie wyszło, fajny pomysł na pinkeepy.:)
OdpowiedzUsuńŚliczna i super pomysł na pinkeepy :)
OdpowiedzUsuńFajne te wróżki :) Ta należy do najładniejszych, obok tej z jajkiem, wrześniowej i grudniowej :) Na pinkeep nadaje się idealnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna jest ta wróżka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło i rzeczywiście backstitche nawet nie są takie straszne, a pomysł na pinkeepy świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo podoba mi się Twój pinkeep :) Jeszcze takich nie robiłam, więc wpisuję na listę...
OdpowiedzUsuńDziewczynki są prześliczne
OdpowiedzUsuńNie lubię robić backstitche ale dodają uroku pracy... a dziewusia ŚLICZNA... :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taka wersja dziewczynek. Będzie fajna kolekcja.
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykończone
OdpowiedzUsuńłoo a tych backstichy troszkę jest, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z pinkeepem. Kiedyś był na nie szał, teraz rzadziej są widywane, więc z przyjemnością będę podglądać kolejnych 11 :)
Super dziewczynka Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńŚwietna decyzja z tymi pinkeepami, bardzo pasuje takie wykończenie - już nie wspominając o Twoim jego wykonaniu (cudne, tak w razie wątpliwości).
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zagospodarowanie wróżek:)
OdpowiedzUsuńPierwsza jest urocza!
Podoba mi się bardzo oprawa, haft śliczny - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft :)
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam nad tą zabawą, bo wróżki są cudne :).
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie zrobiłam pinkeep'a ...
Piękna wróżka :) Super pomysł z tymi pinkeep'ami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pinkeepy! :)
OdpowiedzUsuńświetne , a ta lutowa dopiero słodka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Ślicznie oprawiona :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowna blondyneczka :)
OdpowiedzUsuń