Teraz krótka przerwa od zielników na inne prace, a potem czas na wiśnie. I coraz poważniej zaczynam myśleć o jabłku i brzoskwini.
Czerwone porzeczki wyglądają tak:
Lugana 25ct, kolor Antique White Nici DMC |
Przed backstitchami:
W trakcie pracy:
* * *
Dziękuję za tak miłe przyjęcie jesiennej paryżanki :) Ręce mnie świerzbią by zabrać się za zimową, ale jak zwykle inne prace mają pierwszeństwo ;)
Ja nie wiem jak ty to robisz. Co rusz to nowa praca skonczona 😀 porzeczki przesliczne😍
OdpowiedzUsuńCudownie wyszly porzeczki!!! Rzeczywiscie - jak to robisz, ze co chwilke kazdy haft skonczony :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wygląda...
OdpowiedzUsuńŚliczne, podziwiam ,za oryginalność wzoru i tempo tworzenia :-)
OdpowiedzUsuńkolejna cudna robótka:)podziwiam tempo jak przybywają,,pozdrawiam i zapraszam w swoje skromne progi:)
OdpowiedzUsuńCudny obrazek:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny haft, w ogóle cała seria jest cudowna, a w Twoim wykonaniu jest przepiękna ;-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły te porzeczki. podobają mi sie te dodatki w kolorach sepii - dodają obrazkowi uroku.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, aż chciało by się je zjeść :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ładne. Chętnie zobaczę inne podobne obrazy z serii zielnikowej.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza z kolejnymi haftami.
OdpowiedzUsuńPrześliczne :)
OdpowiedzUsuńCudowny haft. Jak tornado stawiasz te krzyżyki :)
OdpowiedzUsuńPorzeczki wyszły prześlicznie :D
OdpowiedzUsuńAle masz tempo Haniu! Wspaniałe porzeczki!
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło :) Aż nabrałam ochoty na porzeczki :)
OdpowiedzUsuńCudne! Ach, kiedy wreszcie uda mi się zabrać ten zielnik...
OdpowiedzUsuńporzeczka, wspomnienie moje i smak dzieciom my nieznany... :)
OdpowiedzUsuńprzepięknie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te karty z zielnika! Podziwiam precyzję haftu, równiusieńkie krzyżyczki :) Cudeńko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne porzeczki.ja nie wiem za które owoce się zabrać, a wszystkiego na raz nie da się wyszyc. Pozdrawiam.iglaikawa.blogspot.com
OdpowiedzUsuń