Jakiś czas temu Gabrysia tajemniczo wspomniała o prezenciku, jaki przygotowała dla mojej Córeczki:) Doczekać się nie mogłam, bo wiedziała tylko tyle, że owo COŚ powstało na gabrysinej Lidce:)
Dziś natomiast przesyłka dotarła do mnie! Oprócz przecudnego ślimaczka (dzięki dzięki dzięki w imieniu Dorotki)
Gabrysia podarowała mi przecudnej urody zestawik do wyszycia:D Dostałam też guziczki i farbki-tu takich nie mogłam znaleźć, więc mam je z Polski:)
A oznacza to ni mniej, ni więcej, że i ja wkrótce zabiorę się za farbowanie muliny:D
Dziękuję Ci Gabrysiu za tę spodziewaną-niespodziewaną przesyłkę:):):)
szczęściary z WAS ;-)
OdpowiedzUsuńDosłownie cudny jest ten ślimaczek :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ślimaczek :)No i reszta prezentów :) Nie ma to jak paczuszka z kraju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo piękny ślimaczek do Was przywędrował:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ślimak!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłodziutki :)
OdpowiedzUsuńŚlimak śliczny :) Podziwiam dziewczyny co umieją szyć takie cuda :)
OdpowiedzUsuńno farbek to zazdroszczę... ślimaczek też uroczy!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie urzekły ręcznie farbowane muliny :) Też się chyba za to zabiorę ^^' Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają farbowane muliny, zazdroszczę, że będziesz je robić:)
OdpowiedzUsuńSwietny prezent :)
OdpowiedzUsuń