Zdjęcia robić mogę, ale nijak nie mogę ich zgrać. Kabelki do aparatu i telefonu mam-a jakże! Ale co z tego, jeśli nie możemy też zainstalować oprogramowania do nich? No wszystko jak na złość...
Dostałam dziś kolejny numer TWOCS z cudnym dodatkiem:
Ech... no zła jestem jak nie wiem...
Biedactwo ;o( Głowa do góry Haniu, na pewno zaraz wszystko się naprawi ;o)
OdpowiedzUsuńOby problem z oprogramowaniem udało się szybko zakończyć:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj szkoda Haniu !!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że szybko uda się naprawić problem i będziemy mogły znowu podziwiać etapy twoich prac :-)
Ja mimo tego, ze jestem informatykiem z wykształcenia (psikus losu, bo ja humanistka jestem), komputer naprawiam zawsze przez zresetowanie, a jeśli się nie powiedzie: to resetuję cały system i wtedy juz z pewnością wszystko działa - polecam ;-)))
OdpowiedzUsuńNa tematy komputerowe dużo czytam na forum http://www.klub.senior.pl/f-esenior-122.html, można tam zadawać pytania a ktoś łoptologicznie zawsze odpowie.
OdpowiedzUsuńMotyl w poprzednim poście jest cudnej urody.
Trzymam kciuki za udaną naprawę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te angielskie gazetki.... ogromnie żałuję, że u nas w empiku ich ceny są powalające :(
JA TEŻ TRZYMAM KCIUKI ZA NAPRAWĘ !!! UWIELBIAM TWOJE PRACE! POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że szybko dacie sobie radę z problemem, bo lubię do Ciebie zaglądać :)))
OdpowiedzUsuńNo bywa, głupia złośliwość rzeczy martwych. Trzymam kciuki za komputer.
OdpowiedzUsuńWażne, że dalej możesz robótkować :)