W dwa wieczory powstała metryczka dla bratanicy mojej przyjaciółki-taka sama, jaką w październiku robiłam dla jej córeczki:)
No i w końcu zdecydowałam, którą metryczkę wyczaruję dla naszej Córeczki. Będzie to Baby Laundry z serii Vervaco. W oryginale wygląda ona tak (moja oczywiście będzie różowa):
A na razie po jednym wieczorze metryczka wygląda tak:
Obrazek wyszywany jest muliną DMC na białej Aidzie Zwiegart 16ct. Wczoraj bowiem dotarła do mnie długo oczekiwana przesyłka (bo przez nagły atak zimy w UK poczta nie przychodziła przez tydzień) z kanwą i filcem do podklejenia zakładek (które chyba jednak przed Świętami nie powstaną... za dużo rzeczy sobie zaplanowałam, a czasu niewiele):
Uwielbiam krzyżykować na gęstej kanwie:) Toż to ogromna różnica po kilku latach haftowania na 14ct. A kanwy jest dużo, bo cały metr kwadratowy:) Już oczami wyobraźni widzę obrazki i obrazeczki, które na niej powstaną:) Oby mi tylko chęci wystarczyło;)
Ładniutkie są te Twoje prace. Zresztą cały blog jest bardzo miły i przebywa się tu z dużą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawienia dla całego Edi, w którym miałam możliwość mieszkać przez jakiś czas. Bardzo miło wspominam ten czas i jednym z moich marzeń jest pojechać tam chociaż na krótkie wakacje. (Aj na wspomnienia mnie zaczyna brać)
Pozdrawiam
A czemu tak bardzo wolisz na drobnej? :)
OdpowiedzUsuńurocze te metryczki :o)
OdpowiedzUsuńjestem pełna podziwu dla talentu jestem w ciąży i właśnie marze o takiej metryczce i o bucikach szydełkowych albo frywolitkowych ale niestety dopiero zaczynam może dam rade ale metryczkę chyba zamówię u Pani jest taka możliwość?
OdpowiedzUsuń