Środek lata, na dworze (jak na szkockie warunki) upał - a ja przybywam z odrobiną chłodu i lodu ;)
Kolejna kartka z bożonarodzeniowym alfabetem. Oczywiście na choinkową zabawę u xgalaktyki :)
Środek lata, na dworze (jak na szkockie warunki) upał - a ja przybywam z odrobiną chłodu i lodu ;)
Kolejna kartka z bożonarodzeniowym alfabetem. Oczywiście na choinkową zabawę u xgalaktyki :)
Sierpniowe imieniny proponuję spędzić... nad morzem :) Moja propozycja na kolejny miesiąc to:
Lato, lato - któż nie kocha lata? ;) W Szkocji niestety deszczowo... słonecznik na kartce nieco rozjaśnia pochmurne dni ;)
Czerwiec minął nie wiadomo kiedy. Minione półrocze było nieco łaskawsze niż cały poprzedni rok. Mimo to nie obyło się bez tygodni przesiedzianych przymusowo w domu... a taki czas (przynajmniej u mnie) sprzyja rozwijaniu hobby.
Na tamborkach i ramach dużo się działo - choć nie wszystko pokazałam jeszcze na blogu czy IG. Dopadła mnie niemoc blogowa i przez ostatnie miesiące publikowałam tylko to, co musiałam - przede wszystkim kartki z zabaw i wyzwań.
Pomyślałam, że początek drugiego półrocza to dobry czas na nadrobienie zaległości i zrobienie małego podsumowania.
Uprzedzam, że post będzie długi i naszpikowany mnóstwem zdjęć ;)
* * *
Przede wszystkim - nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie pokazałam prezentu, który przygotowałam dla Ewy jako nagrodę za zeszłoroczne "Imieniny miesiąca". Wyszyłam biscornu z lilią (wzór od Faby Reilly) i kartkę z monogramem:
* * *
W maju moja rodzina przeżyła dwie wyjątkowe i ważne uroczystości. Najstarsza córka przystąpiła do bierzmowania, a średnia do I Komunii.
Dla katechetek przygotowałam kartki z podziękowaniami za przygotowanie naszych dzieci do przyjęcia sakaramentów, za czas i modlitwę:
* * *
Jedyną pamiątkę komunijną wyszyłam na prośbę koleżanki:
* * *
Poza wyzwaniami i zabawami powstały także inne kartki:
Na 90. urodziny babci mojego męża:
Z okazji Dnia Matki:
Z okazji iminin mojej mamy (kartka z wyzwania z apaszką - zmieniłam tylko karteczkę z życzeniami) oraz Dnia Ojca:
* * *
W HAEDach też co nieco przybyło, choć nie tak dużo jak planowałam na początku roku.
W minionym roku przez jakiś czas brałam udział w wyzwaniu "Ile haftujemy w wolnej chwili". Tamtej zabawy już nie kontynuuję. Postanowiłam jednak robić takie podsumowania dla siebie. Wszystkie hafty przerabiam na xsd i wyszywam korzystając z CS Sagi - liczenie xxx nie jest więc problemem ;)
Od stycznia do końca czerwca w moich HAEDach, haftach i kartkach wykonałam 58 277 krzyżyków, z czego 20 600 w "A Stithching Shelf" i 10 000 w SK "Priya". Dużo czy niedużo? ;)
Postaram się nie robić już sobie takich blogowych zaległości i na bieżąco publikować zdjęcia moich prac. Wkrótce zdradzę także co oprócz xxx zajmuje moje myśli i ręce ;)