10 czerwca 2018
Niedziela z hafciarskim alfabetem - O
To, co mi przyszło do głowy na literę O...
OPRAWA obrazów i kartek. Pewnie jak większość hafciarek, swoje prace oprawiam sama. Przy obrazach pilnuję, by haft w ramce był wyśrodkowany i równo rozprasowany - niedopuszczalne jest, by kanwa pod szkłem falowała. Ważne, by ramka nie była ani za duża, ani za mała. Do większej można dodać passe-partout, ale w za małej haft będzie się dusił...
Do oprawy kartek używam czystych baz, lub takich z okienkami. Jako podkład dodaję kolorowe papiery - sam haft na bazie wygląda łyso...
OŁÓWEK używany do kratkowania kanwy. Coś absolutnie niedopuszczalnego! O ile jestem w stanie zrozumieć chęć rysowania kratek na materiale (wielu hafciarkom ułatwia to pracę - mnie nie), o tyle nie rozumiem jak można do tego używać ołówka albo długopisu (sic!). Na grupach FB bardzo często pojawiają się posty zrozpaczonych hafciarek, którym ten ołówek się nie sprał. Równie częste są komentarze tych, które namiętnie ołówka używają i którym zawsze się on spiera... Apeluję więc - jeśli już musisz kratkować kanwę, to używaj odpowiednich do tego spieralnych/znikających pisaków.
Jestem ciekawa jak Wy zapatrujecie się na używanie ołówka. W ogóle kratkujecie kanwę?
Dziś linkowanie u Kasi :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja w ogóle kratek ani żadnych linii nie robię, haftuję na czystej kanwie.
OdpowiedzUsuńNie kratkuję, jak wyszywam smoka (HEADa) i miałam tak, że był baaardzo długi kawałek (w sensie długości wiersza) to wtedy odliczyłam sobie 20 krzyżyków i zrobiłam kreskę znikającym długopisem. A mam takie znikadło, że cienka kreska to po 10 sek znika :P Więc musiałam się z krzyżykami spieszyć ;) Nie umiem 10x10 wyszywać.
OdpowiedzUsuńPrzy dużych haftach rysuję sobie krótkie kreski co 10 xxx (poza obszarem przyszłego haftu), pomaga mi to dobrze obliczyć potrzebną ilość kanwy i ułatwia znalezienie ewentualnego błędu. Używam do tego spieralnego pisaka firmy Prym. W małych haftach wyznaczam sobie środek kanwy, bo małe hafty xxx od środka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zaznaczam wyraźnie dlugopisem współrzędne po bokach.Jeżeli jest to większy haft, wtedy nić nylonowa co 10 krzyżyków prowadzona z góry na dół.Dlaczego w ten sposób? Bo ją łatwiej ominąć niż jeżeli prowadzona jest zgodnie z kierunkiem haftowania.
OdpowiedzUsuńNigdy nie kratkowałam kanwy, nie jest mi to do niczego potrzebne. Raz w życiu, gdy haftowałam HAEDa i miałam do zrobienia dużą płąszczyznę czarnym kolorem narysowałam sobie fragment siatki zwykłym ołówkiem (pod czarnym i tak nie widać).
OdpowiedzUsuńKiedyś nie kratkowałam haftując niewielkie hafty, teraz czasami rysuję kratkę do haftów, np. na kartki - używam spieralnego pisaka Prym. Przyspiesza mi to pracę. Natomiast na duże obrazy zawsze stosuję siatkę 10 x 10, ale tylko i wyłącznie w postaci fastrygi.
OdpowiedzUsuńKanwy nie kratkuję, nigdy nie próbowałam. Przy oprawie czasem korzystam z pomocy zaprzyjaźnionej ramiarki, szczególnie, gdy haft ma rozmiar nietypowy.Przed oprawieniem podklejam pracę cieniutką flizeliną, która nadaje jej delikatnej sztywności i sprawia, że krateczki kanwy lub lnu równo się układają a ponadto, dodatkowo zabezpiecza końcówki nitek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne skojarzenia. Literka tym razem dość trudna
OdpowiedzUsuń