27 września 2011

TUSAL wrześniowy

Od zeszłego miesiąca niteczek sporo przybyło. Troszkę musiałam je ubić w słoiku;) I obawiam się, że w końcu będę je musiała przełożyć do większego słoja, bo w tym przestaną się wkrótce mieścić;)
Słoik dalej łysy, bo nie mam pomysłu na ozdobienie go:( A pewnie i tak skończyłoby się na tym, że powieliłabym pomysł którejś z Was (a bardzo bym tego nie chciała)...


-------
Czuję się niejako wywołana do odpowiedzi przez Gabrysię, która wczoraj napisała o pewnej wiadomości... Dostałam ją nie tylko ja, ale także wiele dziewczyn zaangażowanych w rr z... Beatą... Tak tak-to właśnie Beata postanowiła się po kilku miesiącach w końcu odezwać. Przeprasza nas wszystkie i obiecuje odesłać pozostałe kanwy na początku października. Chciałabym jej wierzyć, ale po tym numerze który nam wykręciła jakoś jestem sceptyczna...

10 komentarzy:

  1. Faktycz sporo nitek, jeszcze trzy odsłony i słoik może faktycznie okazać się za mały :) Nie ozdobiony, ale za to w miłym towarzystwie kwiatka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tojuz znowu now?
    musze swoj sloik obfocic.
    co do beacik to tez dostalam e-mail od niej z przeprosinami.odpisalam ,ze ja przeprosin nie przyjmuje za te wszystkie epitety ktorymi mnie obdarowywala w e-mailach;dzis dostalam odpowiedz,ze jestem swina,chamka i ze sie moge pocalowac w d....
    to same widzicie jak to z nia jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Och mam nadzieje że w końcu wszystko będzie dobrze i odzyskacie kanwy ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedługo słoik się napełni.Kwiatek pilnuje i dobrze.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy następnej odsłonie pewnie ukarze się nam pełny słoiczek:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnóstwo niteczek...w Twoim słoiczku:)
    Od razu widać...kto intensywnie pracuje ,nad hafcikami ;)
    Pozdrawiam słonecznie:)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. widać jak dużo haftujesz, bardzo dużo tych niteczek :)
    pozdrawiam
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy takim tempie haftowania w kolejnej odsłonie będzie dużo większy słoik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niteczki przybywają jak szalone - nawet u mnie, chociaż czasu na wyszywanie diabli mało. Chociaż ja się przygotowałam - mam caaaaałą duzią buteleczkę :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony po sobie ślad :)